Co by było gdyby wszystkie Twoje wspomnienia zniknęły?Gdybyś nie wiedział już co lubisz, kogo kochasz, a wszystko na około wydawałoby się być nowe, niespotykane...
Co by było gdybyś przeżył przerwany pocałunek dementora...?

wtorek, 21 lipca 2015

Rozdział 1 Wakacje rodziny Weasley'ów

   Obudził się z krzykiem. Znowu. Chwilę mu zajęło zanim zdał sobie sprawę gdzie właściwie jest.
-Dom Weasley'ów. Mój dom- powiedział cicho.Minął już ponad miesiąc od Bitwy o Hogwart, kiedy to dementor wyssał mu wspomnienia, ale Fred wciąż czuł się zagubiony. Nie odnajdywał się w świecie , do którego kiedyś należał. Wiedział jednak, że będzie się musiał przyzwyczaić, bo nie istnieje żadna magia, która mogłaby przywrócić mu pamięć.
Było jednak coś co dawało mu nadzieję, że kiedyś wszystko się ułoży. No nie do końca coś. Raczej ktoś. Hermiona Greanger. Jedyna osoba, która go nie męczyła. Rozmawiała z nim jak z normalnym kolegą, a nie osobą której przydarzyła się straszna krzywda. Bo niby jak miał wrócić do normalnego funkcjonowania, kiedy co rusz widział te współczujące spojrzenia i słyszał szepty za swoimi plecami. Nie da się.
-Nie da się też żyć bez jedzenia- stwierdził Fred kiedy zaburczało mu w brzuchu -Może nie przespałem jeszcze obiadu- dodał z westchnieniem patrząc na zegarek. Od tego"strasznego wydarzenia" (jak nazywają to ludzie z otoczenia Weasley'ów) spał bardzo długo, co zaczynało mu już trochę przeszkadzać.

*********************************************************************************
-Hej Fred, jak się spało?- zawołała Hermiona widząc przyjaciela na schodach
-Dobrze- skłamał chłopak -Przespałem obiad?
-Nie kochaneczku- powiedziała pani Weasley przechodząc obok niego -Akurat za chwilę nakładam. Mam nadzieję, że jesteś głodny.
-Jak wilk- rzekł Fred cmokając mamę w policzek. Harry i Ron grali właśnie w mugolskie szachy, które podwędzili panu Weasley'owi, więc chłopak postanowił się dosiąść i zobaczyć jak im idzie.
-Jak mugole mogą tym grać?!- wkurzał się Ron -Te pionki wcale mnie nie słuchają!
-Musisz sam je przestawiać geniuszu- powiedział z ironią George, który akurat wyszedł z łazienki.
-Bez sensu- stwierdził Ron, ale zastosował się do rady brata. Gdy Rudowłosy właśnie miał wygrać z Harry'm na stół skoczył Krzywołap i poprzewracał wszystkie pionki.
-Spadaj stąd ty głupi kocie!- krzyknął Ron i już miał walnąć go planszą, gdy pani Weasley zawołała na obiad.
-Jeszcze się policzymy- syknął chłopak nie zwracając uwagi na groźne spojrzenia Hermiony.
-Ronaldzie, mógłbyś zostawić wreszcie tego kota w spokoju?- zapytała pani Weasley gdy zasiedli do stołu.
-Ale mamo! To on się na mnie uwziął...- zaczął rudowłosy, ale właścicielka Krzywołapa mu przerwała.
-Na miłość boską Ron! TO TYLKO KOT.
-Właśnie. Jestem pewna, że gdybyś był dla niego milszy, on odpłaciłby się tym samym- rzekła Molly Weasley
-Nie wiedziałem że"tylko koty" pojmują zasady moralności- mruknął Ron
-Tylko mi tam nie mrucz pod nosem!- powiedziała jego matka -A teraz skończmy tą rozmowę i jedzmy, bo zupa wystygnie- dodała widząc, że jej najmłodszy syn chce coś jeszcze powiedzieć. Zmierzyła go jeszcze srogim spojrzeniem i zajęła się jedzeniem. Ron miał tak pokrzywdzoną minę, że Fred nie wytrzymał i parsknął śmiechem. Hermiona puściła mu oko co spowodowało u niego przypływ gorąca. Czując jak się czerwieni skierował wzrok na talerz i zaczął konsumpcje pysznego obiadu ugotowanego przez jego mamę.

********************************************************************************

-Dawaj Fred! Wiemy, że umiesz!- usłyszał wrzask swojego brata bliźniaka, podczas chwiejnego lotu do obręczy. Teraz czekało go to czego najbardziej się bał. Musiał puścić się miotły i złapać kafla rzucanego przez jego siostrę Ginny...
-TAAAAAAAAAAAK- usłyszał krzyk.
-FREDZIO JEST NASZYM KRÓÓÓÓÓLEM- zawył George.
-Udało się...- pomyślał Fred. Odkąd tylko mógł wstać z łóżka jego rodzina i przyjaciele zmuszali go do grania w Quiditch, ale dopiero teraz- po miesiącu treningów- udało mu się trafić. Nie żeby to było takie trudne. Poprostu zaraz przed rzutem zawsze paraliżował go strach. Bał się, że spadnie.
-No bracie, jesteśmy z Ciebie dumni- powiedziała roześmiana Ginny
-Uczcijmy to!- krzyknął George -Imprezka! Zaproszę wszystkich i... to znaczy... jak chcesz świętować pierwszego gola na nowej drodze życia?- zapytał uprzejmie
-Może... ciasto czekoladowe?- powiedział niepewnie Fred, na co George zamrugał ze zdziwieniem, ale szybko się rozpromienił.
-CIASTO CZEKOLADOWE Z OGNISTĄ WHISKY! Wspaniały wybór, naprawdę! - powiedział z powagą potrząsając dłoń brata, na co wszyscy się roześmiali.

20 komentarzy:

  1. Hej :)
    Trafiłam na Twojego bloga dzięki Kinie i zdecydowałam, że będę czytać dalej. Masz fajny styl pisania, ciekawy pomysł na fabułę, mam nadzieję, że się nie potkniesz i poprowadzisz bloga do końca :) Dramione Fremione? Jak najbardziej jestem za :) Nawet jeżeliby było to same Fremione :) Przerwany pocałunek dementora? Może być ciekawie :) Mam tylko pytanie: Czy Ron i Hermiona są aktualnie razem? Widzę szykuje się imprezka. Może Draco wpadnie ;) Czekam na rozwój wydarzeń, pozdrawiam i życzę weny :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję :)
    Ron i Hermiona nie są razem, ale nie zdecydowałam czy będą, czy poprostu pozostaną bliskimi przyjaciółmi :)
    Draco może wpaść ;) ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Rozdział genialny! Choć z przykrością stwierdzam, że ZA KRÓTKI ! ;( Staraj się rzadziej dodawać rozdziały, ale dłuższe :) Takimi dobrymi rozdziałami wynagrodzisz nam to czekanie <3 Jeśli chcesz, abym wypisała Ci kilka błędów, które wyłapałam, tak samo jak pod prologiem - daj znać ;) Nie chcę Ci tu truć jeśli masz wejść na bloga i się wściec :D

    Moja ogólna opinia o rozdziale: Fred budzi się. Mimo że od bitwy upłynął już miesiąc, chłopak czuje się osamotniony, inny. Jego myśli kierują się w stronę dziewczyny, która jako jedyna, nie traktuje go jak sieroty, ofiary, dziecka. Na obiedzie Fred tak uroczo się zawstydził! <3 widać, że już między nimi jest jakaś chemia :D Bliźniak nawet nie wie, co potrafi... co lubi... w czym jest doskonały. Jejku jak mi go szkoda, tak przykro mi ;( Ahh, szkoda, że nie jest sobą. Tym dowcipnym Weasleyem, z łobuzerskim uśmiechem na twarzy ;c tak na niego czekam! <3

    Pozdrawiam i życzę dużo weny :)
    desagra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ach i oczywiście dodaję do obserwowanych! :D

      + zapraszam do siebie, na mój drugi już, blog Fremione <3
      http://fremione-zyjemy-po-to-by-kochac.blogspot.com/

      Usuń
    2. Dziękuję i miło mi :)
      Jak już napisałam wcześniej jeśli zauwayższ jakiś błąd to śmiało możesz mi go wytknąć( chyba, że orotgraficzny XD nie rób mi tego)
      Co do rzadszego dodawania dłuższych rozdziałów, to nie kuś XD biorąc pod uwagę jaka była przerwa między prologiem, a rozdziałem 1 :) zwłaszcza, że to dopiero początek :)
      Wpadnę i poczytam :)
      Dziękuję za 1 obserwacje! :*

      Usuń
    3. Okey to namawiam Cię do częstszego dodawania DŁUŻSZYCH rozdziałów <3

      Jeśli chcesz mogę Ci wysyłać to co wyłapie na e maila, chyba że wolisz tutaj :)

      Usuń
  4. Czyli tak:
    Rozdział jest fajny.
    Bardzo mi się podoba pomysł na opowiadanie. Zapowiada się bardzo ciekawie. :D
    Widzę, że słabo u Ciebie z interpunkcją, ale z czasem to się poprawi.
    Bardzo mi się podoba Twoje tło. Trochę mnie tylko drażni, że ono się przewija (czy jak to się nazywa), ale to mały nieistotny szczegół.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)

      Obiecuje, że popracuję nad interpunkcją ;)
      Nad tłem się jeszcze zastanowię :) dziękuję za radę :)

      Usuń
    2. Moim zdaniem to ono może zostać, bo bardzo mi się podoba pomysł, żeby takie zdjęcie nim było. Tylko to, że się przewija mnie nieco drażni, ale jak już mówiłam, to nieistotne. Osobiście wolę, gdy tło "stoi w miejscu".

      Usuń
    3. Nominowałam Cię do LBA. ;)
      Szczegóły tutaj:
      http://swiatwedlugkasi.blogspot.com/2015/08/lba.html

      Usuń
  5. No to tak. Na początek przepraszam, że jestem dopiero teraz :( Wybacz. :c A reszta w punktach :D
    1. Biedny Fred! :( Taki zagubiony... :c Zupełnie stracił swój charakter.
    2. Hermiona pomaga mu <333
    3. Czy Krzywołap od Więźnia Azkabanu niepowinien być "pogodzony" z Ronem? ;o
    4. To jak Ron sie zirytował, że mugolskie szachy sie nie ruszają, rozbawiło mnie. :D
    5. Na razie tyle, buziaki, uściski i mnóstwo weny! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. No to tak. Na początek przepraszam, że jestem dopiero teraz :( Wybacz. :c A reszta w punktach :D
    1. Biedny Fred! :( Taki zagubiony... :c Zupełnie stracił swój charakter.
    2. Hermiona pomaga mu <333
    3. Czy Krzywołap od Więźnia Azkabanu niepowinien być "pogodzony" z Ronem? ;o
    4. To jak Ron sie zirytował, że mugolskie szachy sie nie ruszają, rozbawiło mnie. :D
    5. Na razie tyle, buziaki, uściski i mnóstwo weny! ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z bólem serca,ale wybaczam :')!
      Teoretycznie powinien, ale wiesz Krzywołapek chowa urazę za pierwszy rok ich znajomości XD
      Dzięki Kina :*

      Usuń
  7. Jeeej! To naprawdę świetne! :D Piszesz tak, jakby to naprawdę był Fred, to znaczy... taki w HP. Nie wiem czemu, ale myślę, że to styl pisania Rowling! Dopiero 1 rozdział a już taki dobry. I kocham Freda!! <3 Szkoda, że nie mogę czytać teraz żadnych blogów, ale jak niedługo skończę swojego - na pewno tu wpadnę i zaspamuje komentarzami <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Nominuję cię do LBA! Szczegóły u mnie (kochamfreda.blogspot.com)

    OdpowiedzUsuń
  9. Za rzadko, zdecydowanie za rzadko dodajesz rozdziały ;) Mam nadzieję, że to się zmieni. Trafiłam tu dzięki Tajemniczej Księżniczce ;) Tło jest świetne, historia genialna (kocham Fremione <3) i chcę więcej. Teraz! ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) następny rodział już się pisze XD postaram się dodawać częściej

      Usuń
  10. Rozdział cudownyyy <3
    Fremione <33
    Zostałaś nominowana na moim blogu do LBA :)
    http://miloscbywaslepa-fremione.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Cudo cudo cudo! Juz Cię Kocham! Ale moj biedny freeec :C
    PS Zdradze Ci ze tam w twoim opowiadaniu to nie jest prawdziwy fred tylko ja xD Wypilam eliksir wielosokowy xD :,D Wybacz czuje sie śmiechotkowo
    Byeee
    Lestrange

    OdpowiedzUsuń